Archiwum

miejsca

Byłem we Lwowie z okazji mistrzostw autostopowych  w 2009 roku. Dojechałem jako jeden z ostatnich i jako jeden z ostatnich wracałem do domu. Jakoś tak Lwów kojarzy mi się z monumentalnym dworcem kolejowym i obskurnymi pokojami hotelowymi w centrum za śmieszne pieniądze. Nie specjalnie zwracaliśmy uwagę na syf, myszy i obdrapane ściany. Przy tak niskich cenach alkoholu i ówczesnym przeliczniku hrywny mało kto był trzeźwy gdy wracaliśmy na nocleg. a030 a031 a018 a023 a010

     Materiał zrealizowany w okresie 02.2011 – 06.2012 w niemieckich obozach koncentracyjnych w Sztutowie i Lublinie. Wiem, że już wcześniej część z tych zdjęć była do obejrzenia. Jednakże ten zestaw to ostateczna wersja(dociągnięta, po plamkowaniu i z wyrównanymi ekspozycjami), którą przedstawiłem podczas obrony na fotografii w czerwcu. Wszystko na filmie, manualnym aparatem 35mm. Zdjęcia w większej rozdzielczości i z solidnym anglojęzycznym opisem pojawia się na doccollective.com jak w końcu się ogarnę i strona ruszy. Był plan aby znaleźć ludzi, którzy przeżyli obozy i są do dziś. Był plan żeby ich sportretować na miejscu. Zabrakło determinacji i czasu; tej pierwszej chyba bardziej. Zobaczymy, może spróbuje jeszcze raz na spokojnie, dla siebie, bez terminu obrony. Jak tak sobie myślę i wspominam wyjazdy w teren z analogowym sprzętem w ręku i pełnym zaangażowaniem w głowie to przypominają mi się tabuny rozgadanych gimnazjalistów z iphonami w dłoniach zmuszonych do wyjazdu w ramach jakiejś szkolnej akcji i gość, który był na wakacjach; w rybaczkach, hawajskiej koszuli i laczkach gadający przez telefon. Baraki i piece krematoryjne w tle.